aaa4 |
Wysłany: Sob 11:33, 06 Maj 2017 Temat postu: |
|
Skinalem glowa, bo tak wlasnie bylo. Ale by wzmocnic wymowe tej uwagi, dodalem:
-Ironia polega na tym, ze zabojca bez watpienia poinformowal Merriweathera, ze wskazalem jego i Morrisa. Zas Merriweather poinformowal syndykat, a czyniac to, stal sie zbedny. Sam podpisal swoj wyrok smierci. - Phyllis skinela glowa, a nawet sie usmiechnela. Mysle, ze przypadl jej do gustu ten przejaw niebianskiej sprawiedliwosci.
Lecz Meany w zadnym razie nie skonczyl i nie czul sie pokonany.
-Ale Morris to inna historia, co, Drummond? Jedyne podejrzenie, jakie wobec niego mielismy, dotyczylo uwiklania w korporacyjny szwindel. Ty wydales na niego wyrok smierci.
-To on wszedl w uklad z Grand Vistas - odparlem.
-Wiesz to na pewno?
-Tak. To on kazal Cyowi Bergerowi wyslac Barry'ego Boswortha do Wloch po kontrakt.
-To tylko poszlaka. |
|